Ekspozycje czasowe

Wystawa „Śledź w porcelanie. (Po białostocku)”.

Ile wojen w historii stoczono o śledzie? Jaki związek ta ryba ma z Białymstokiem? A przede wszystkim, czy śledź może wyglądać uroczyście i ładnie?

Już od 24 maja br. zapraszamy do zobaczenia wystawy „Śledź w porcelanie. (Po białostocku)”. Ekspozycja przygotowana została ze zbiorów Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku, Muzeum Podlaskiego w Białymstoku, Narodowego Archiwum Cyfrowego i własnych.

Marcin Koziński (autor): „Śledzie znane są w Europie od ponad tysiąca lat. Po wprowadzeniu chrześcijaństwa, a wraz z nim postów obowiązujących od 150 do 200 dni w roku, stały się jednym z podstawowych pokarmów. Wędzone, solone i suszone, stosunkowo niedrogie, były dostępne przez cały rok, także z daleka od morza (…). Duńczycy dzięki połowom tej ryby zdobyli bogactwa, których pozazdrościły im miasta hanzeatyckie. Kupcy gdańscy widzieli w śledziu błogosławieństwo morza, stał się ich podstawowym produktem handlowym. Mieszkańcy Boulogne we Francji modlili się do Saint Harenc, czyli Świętego Śledzia. Legenda głosi, że Amsterdam zbudowano na śledziowych ościach (…). A do tej całej wielkiej historii znaleźliśmy kontekst białostocki!”.

Na ekspozycji pokażemy ok. 100 porcelanowych naczyń służących do serwowania dań rybnych. W większości to kompletne pojemniki z pokrywami, przybierające m.in. kształt łodzi lub wiklinowych koszy. Uchwyty przedmiotów wielokrotnie mają postać śledzia. Pojawiają się również napisy mówiące o ich przeznaczeniu – „Marinierte Heringe” czy po prostu „Marynowane śledzie”. Uzupełnieniem kolekcji są pojemniki zdekompletowane i półmiski. Naczynia powstały w niemieckich fabrykach i manufakturach porcelany oraz polskich wytwórniach m.in. we Włocławku i Chodzieży. Większość pochodzi z lat 20. i 30. XX wieku, dlatego ich dopełnieniem są fotografie z okresu międzywojennego.
Wystawę będzie można zobaczyć do 21 lipca 2024 r. w siedzibie głównej MWB, przy ul. Kilińskiego 7.
Wystawa „Każdemu co w twej broni (…). 14. dywizjon artylerii  konnej”

Zachęcamy do zobaczenia wystawy poświęconej żołnierzom 14. dywizjonu artylerii konnej. Ekspozycja prezentowana jest na ulicy Bema, na ogrodzeniu Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej.

Marcin Koziński: „14. dywizjon artylerii konnej należał do trzech głównych jednostek wojskowych, współtworzących przed wojną białostocki garnizon. W ostatnich latach, choćby za sprawą wybrania na patronów roku 2022, częściej wspominaliśmy w Białymstoku żołnierzy 42. Pułku Piechoty im. gen. Jana Henryka Dąbrowskiego oraz 10. Pułku Ułanów Litewskich. Powstałe w społecznej świadomości zaległości, nadrabiamy wystawą, której tytuł pochodzi z „Przykazań artylerzysty konnego”, opracowanych przez poetę Artura Oppmana. Na – jakże inaczej – czternastu planszach pokazujemy fotografie żołnierzy dywizjonu, uzupełnione opowieścią o historii oddziału, jego strukturze, tradycji, broni itd. Ekspozycję prezentujemy na ul. Bema, gdzie znajdowały się koszary zajmowane przez 14. dak”.

Wystawa prezentowana do listopada 2024 roku.

Wystawa „W drodze. Żołnierze <armii Andersa>  1941-1946

„W drodze. Żołnierze «armii Andersa» 1941-1946” to ekspozycja zrealizowana w przestrzeni miejskiej, której głównym elementem są koloryzowane fotografie z epoki oraz korespondujące z nimi wspomnienia oficerów i żołnierzy PSZ na Zachodzie. Można ją zobaczyć na białostockim Placu Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie do 15 sierpnia 2024 r.

Marcin Koziński (autor wystawy): „Muzeum Wojska w Białymstoku posiada w zbiorach liczne eksponaty związane ze służbą żołnierzy w „armii Andersa”. Wśród nich są m.in. fotografie żołnierzy, wykonane przez nich samych lub Wojskowe Biuro Propagandy i Oświaty PSZ w ZSRS, Oddział Propagandy i Kultury Dowództwo Armii Polskiej na Wschodzie, Referat Fotograficzny Oddziału Kultury i Prasy 2 Korpusu Polskiego w latach 1941-1946. To zdjęcia o różnej wielkości i stanie zachowania, czasami opisane na odwrocie, wszystkie czarno-białe lub w sepii. Fotografie dokumentują niemal cały szlak przebyty przez „armię Andersa”, od ZSRS przez Persję (Iran), Bliski Wschód (Irak, Palestyna) po Włochy i Wielką Brytanię. Biorąc je w dłonie mamy poczucie kontaktu z odległą historią. Jak sprawić, by stała się bliższa? Może próba przywrócenia kolorów starym fotografiom pozwoli lepiej wejść w świat ich bohaterów?”.

Twórcą koloryzacji zdjęć jest Mirosław Szponar, były fotograf i fotoreporter. Praca nad dwudziestoma zdjęciami zajęła mu kilka miesięcy, które poza pracami graficznymi wypełniały m.in. stałe konsultacje historyczne z muzealnikami. Czasami w kwestii wyjątkowych drobiazgów, jak kolor nici, którymi przyszyty został guzik mundurowy.

Ekspozycji towarzyszy strona internetowa pod adresem: www.mwb.com.pl/wdrodze. Można ją odnaleźć również przy pomocy kodu QR, znajdującego się na planszach wystawienniczych. Poza dodatkowymi treściami narzędzie oferuje użytkownikom kilka interaktywnych funkcji, które mogą stanowić dobrą zabawę. Jej autorami są Koziński i Beata Wiśniewska-Lewoc.

Wystawa migawkowa „35. rocznica wyborów z czerwca 1989 r.””
Zachęcamy do zobaczenia wystawy „35. rocznica wyborów z czerwca 1989 roku”. Ekspozycja prezentowana jest na terenie Międzyszkolnego Ośrodka Sportowego w Białymstoku (wjazd od Al. Solidarności). Wystawa to wspomnienie jednego z najważniejszych momentów w historii Polski i Europy Środkowo-Wschodniej. Na mocy porozumień między władzami PRL a częścią opozycji odbyły się wówczas częściowo wolne wybory parlamentarne. Zwycięstwo „Solidarności” zapoczątkowało demokratyczną zmianę i wpłynęło na proces upadku komunizmu.
Mateusz Budzyński (autor wystawy): „Przygotowana przez Europejskie Centrum Solidarności i Muzeum Wojska w Białymstoku ekspozycja oparta jest na plakatach wyborczych okresu przełomu. Na blisko trzydziestu planszach wystawienniczych zebrano materiały odzwierciedlające różnorodność polityczną i społeczną kandydatów”.
Na zdjęciu: Plakat wyborczy autorstwa T. Sarneckiego „W samo południe”, Warszawa, 1989 r. Fotografia w domenie
Wystawa jednego eksponatu. „Pistolet z zamkiem kołowym”

Przez cały lipiec, w ramach cyklu wystaw jednego eksponatu, pokazujemy pistolet z zamkiem kołowym z XVI wieku. Przedmiot można zobaczyć w siedzibie głównej Muzeum (ul. Jana Kilińskiego 7), od wtorku do niedzieli, w godz. 9:30-17:00.

Piotr Januszek: Na przełomie XV i XVI wieku w muszkietach oraz w pistoletach zastosowany został nowy mechanizm zwany zamkiem kołowym. Wynalazek ten przez długi czas był przypisywany niemieckiemu zegarmistrzowi Johannowi Kiefussowi z Norymbergii. Obecnie wskazuje się, iż jego pomysłodawcą mógł być Leonardo da Vinci (rysunki w „Kodeksie Atlantyckim”). Niektórzy bronioznawcy dopuszczają możliwość, że Kiefuss jedynie zaadaptował ów pomysł, niewątpliwie opierając się na swojej wiedzy. Analiza przyjętych przezeń rozwiązań wskazuje dużo zbieżności z ówczesnymi mechanizmami zegarowymi. Po pierwsze, obydwa urządzenia, aby mogły działać, musiały być nakręcone za pomocą specjalnego klucza. Po drugie, w zamku kołowym, tak jak w zegarze, zastosowano skomplikowane połączenie sprężyn, dźwigni i zapadek. Aby wystrzelić z broni z zamkiem kołowym, trzeba było wykonać szereg czynności wspólnych dla wszystkich typów ładowanej odprzodowo broni czarnoprochowej. Najpierw należało wsypać do lufy odmierzoną ilość czarnego prochu, a następnie umieścić w niej papierową lub materiałową przybitkę oraz ołowianą kulę owiniętą w szmatkę (zwaną flejtuchem). Kolejnym krokiem było przygotowanie zamka. Na początku odginano stalowe ramię, w którym umieszczony był piryt (krzesiwo). Następnie nakręcano stalowe koło posiadające na krawędzi trzy lub cztery żłobki z ostrymi brzegami, zaostrzonymi jeszcze bardziej poprzez poprzeczne zacięcia. Wykonanie obrotu o kąt około 90 stopni powodowało naciągnięcie sprężyny i zablokowanie koła przez specjalną zapadkę. Dalej podsypywano porcję prochu na panewkę oraz opuszczano metalowe ramię i opierano piryt o koło cierne. Po naciśnięciu spustu obracające się koło krzesało iskry, które zapalały proch na panewce. Płomień przez otwór zapałowy dostawał się do ładunku wewnątrz lufy powodując wystrzał.

Wystawa migawkowa „Żołnierze 7. Batalionu Pancernego w fotografiach Muzeum Wojska w Białymstoku”

W lipcu zachęcamy do zobaczenia wystawy migawkowej „Żołnierze 7. Batalionu Pancernego w fotografiach Muzeum Wojska w Białymstoku”. Zapraszamy do siedziby głównej MWB przy ul. Kilińskiego 7, od wtorku do niedzieli, w godz. 9:30-17.00.

Robert Kozłowski: „Batalion pancerny w II RP był jednostką wojskową istniejącą w okresie pokoju i spełniał zadania mobilizacyjne wobec oddziałów i pododdziałów broni pancernej. Spełniał również zadania organizacyjne i szkoleniowe. Nie inaczej było w przypadku 7. Batalionu Pancernego, który stacjonował w garnizonie Grodno (wydzielona kompania czołgów TK znajdowała się w garnizonie Wilno). Na swoim wyposażeniu posiadał 79 czołgów TKS i 25 wozów pancernych wz.34. W 1939 r. podczas mobilizacji dywizjony z tego batalionu przydzielono do trzech brygad kawalerii (31. dywizjon do Suwalskiej BK, 32. dywizjon do Podlaskiej BK, a 33. batalion do Wileńskiej BK)”.