Serdecznie zapraszamy na otwarcie wystawy „Nazywam się Lusia…”, która prezentowana będzie w przestrzeni miejskiej, na Skwerze Armii Krajowej w Białymstoku. Patronat honorowy nad ekspozycją objęli Prezydenta Miasta Białegostoku oraz Ambasada Francji w Polsce. Wydarzenie odbędzie się we wtorek, 10 maja br., o godz. 10:00.
Bogusław Kosel (autor): „Wystawa opowiada burzliwą historię rodziny Gurwiczów, mieszkających przed II wojną światową w Białymstoku. Ich losy poznajemy z perspektywy Lusi, a właściwie Lei (…)”.
Lea Gurwicz: „Wszyscy mówią na mnie Lusia. Urodziłam się w Białymstoku 30 kwietnia 1918 roku, na kilka miesięcy przez odzyskaniem przez Polskę niepodległości. Moi rodzice Pesza i Noson Gurwicz prowadzili przed wojną fabryczkę produkującą watę, a tata dodatkowo zarządzał także innymi przedsiębiorstwami. Razem z rodzicami i rodzeństwem – Bronią i Oskarem, mieszkaliśmy na ulicy Kilińskiego pod nr 3. Za naszymi oknami widać było słynny hotel Ritz. Lubiłam to miejsce. Blisko stąd było do parku, gdzie uwielbiałam spacerować w wolnych chwilach (…). W 1935 roku wyjechałam do Wilna, gdzie zaczęłam studia na Wydziale Nauk Społecznych i Prawa Uniwersytetu Stefana Batorego (…). Rok później przeniosłam się do Antwerpii w Belgii. Tam zastał mnie wybuch wojny”.