Ułan z koniem u wodopojuMieczysław Krzyżak *(1914 – 1984), „Ułan z koniem u wodopoju”, brak daty powstania; olej, płótno; wym. 58 X 43 cm; sygn. MWB/3144
Na pierwszym planie, lewym bokiem, ułan na koniu pijącym wodę z rzeki. Mężczyzna w mundurze 3 Pułku Ułanów Królestwa Kongresowego.** Kurtka ułańska granatowa z wyłogami, wypustkami i kołnierzem barwy żółtej; spodnie granatowe, z żółtymi lampasami. Buty do jazdy konnej. Na głowie wysoka, żółta czapka ułanka. W prawej dłoni ułana lanca z żółto-białym proporczykiem. Na dalszym planie, po drugiej stronie rzeki oddział konny i brzozy. W lewym dolnym rogu sygnatura „M. Krzyżak”.
*Mieczysław Krzyżak (1914-1984) był malarzem krakowskim, uczniem Wojciecha i Jerzego Kossaków. Studiował w Akademii Sztuk Pięknych w pracowni Wojciecha Weissa. Malował głównie sceny batalistyczne i pejzaże, często zaczerpnięte z twórczości Kossaków. Tematami, które artysta często podejmował, były: ułani, krakowskie wesele, ucieczka przed wilkami oraz polowanie.
**W wydanym w 1903 roku w Krakowie albumie pt. „Wojsko Polskie 1815 – 1830” przy opisie umundurowania żołnierzy 3 Pułku Ułanów czytamy [pisownia zachowana]: „Nie byłoby słusznem ujmować zasługi piechocie na rzecz jazdy, lecz przyznać należy, że obraz pięknego jeźdźca na pysznym koniu więcej przemawiał do wyobraźni ogółu, aniżeli najwspanialszy nawet grenadier. Równa lecz pełna życia i ognia linia jeźdźców z furczącemi kolorowymi chorągiewkami większy wzbudzała w widzach zachwyt, niż prosta, nieruchoma linia piechoty; wreszcie sława nieśmiertelnych ataków lekkiej jazdy polskiej więcej jeszcze stała się drogą we wspomnieniach, aniżeli nieustraszona stałość piechoty. Stąd narodowy ułan stał się symbolem żołnierza polskiego, i to z zapomnieniem niejakiem o innych broniach, okrytych na równi z nim wawrzynami.